czwartek, 31 stycznia 2013

Desultory - Bitterness

Nieco ponad dwa lata temu szwedzkie Desultory, prawdziwi weterani death metalowej sceny, dali o sobie znac po niemalże czternastu latach niebytu wypuszczajac świetny album Counting Our Scars, zaliczając w ten sposób jeden z najlepszych come-back'ów ostatnich lat. Tym albumem na nowo zjednali ku sobie fanów po ostatnim przed przerwą, żenującym etapie ich twórczości jakim był Swallow the Snake (giń!przepadnij!). Cóż - prawie każdy popełnia błędy, za które później sromotnie żałuje. Takim błędem z pewnością nie był prezentowany dziś  Bitternes - drugi album w historii zespołu i prawdopodobnie jeden z najlepszych death'owych długograjów wydanych w 1994 roku.
Wydanie tegoż albumu nastąpiło w rok po zjawiskowym wręcz Into Eternity, tak więc nawiazania do niego  są tu zauważale, aczkolwiek sama muzyka uległa dośc znaczącej zmianie. Na Bitterness bowiem mamy do czynienia z dużo większym nastawieniem na melodie. Nie chodzi tu o przygłupawe, wtórne granie tylko kreowanie partii melodycznych w podobny, urzekający sposób w jaki robił to Dismember na samym początku swojej kariery. Cały album pokazuje generalnie czym i jak mógłby brzmiec naprawdę porządny melodic death metal, który mimo swojej melodyczności nie zapominał o surowych korzeniach swego poochodzenia.
Taka forma przegrała jednak z wypływającą na szerokie wody gothenburską sceną, która w późniejszym okresie zdominowała rynek, utrzymując swa silną pozycje niemal do dzisiaj. A szkoda.


Kaseta została wydana przez Metal Mind Records (nr kat. MASS 0105). Cover art wykonał  Kristian Wåhlin.


 

wtorek, 22 stycznia 2013

Obituary - Cause of Death


Po rewelacyjnym debiucie jakim było Slowly We Rot, Obituary uderzyło rok później z jeszcze większym animuszem, wypuszczając swój najlepszy album w karierze, mianowicie prezentowany w tym poście Cause of Death.
W całym dorobku death metalowej sceny z Florydy niniejszy album jest zdecydowanie jednym z najważniejszych i  najbardziej wpływowych. Stanowi on kontunuację tego, co zespół zaprezentował na swoim pierwszym albumie, jednak wszystko zostało podane jakby na nowo, uderzając odbiorcę swą niezwykłą dosadnością.
John Tardy osiągnął tutaj szczyt swoich możliwości i pokazał światu co naprawdę znaczy posiadac obłąkańczy wokal, który potrafi ściąc krew w żyłach. Praca gitar – „mieląca”,  i złowieszcza, oraz praca perkusji – druzgocąca i potężna, choc wyzbyta blastów, jest tak niesamowita i ujmująca, że klękajcie narody! Cała atmosfera albumu, generowana poprzez różnorakie intra i wstawki typu ambient oraz zmainy tempa od wolnego do szybkiego sprawiaja, że Obituary jest zespołem, który wyróżniał się na tle regionalnej konkurencji na początku lat 90. Utwory takie jak ‘Chopped In Half’, ‘Cause of Death’ czy ‘Memories Remain’ to absolutna definicja florydzkiego death metalu.
Prawdziwy ‘must-have’ dla fanów naprawdę ciężkiego grania.

Kasetowa wersja tego albumu została wydana przez Metal Mind Records na licencji RoadRunner Records (nr kat. MASS 0081).