Pierwszy 'Keeper', nagrany w dwa lata po rewelacyjnym Walls of Jericho, stanowił kolejny krok milowy nie tylko w dziejach samego Helloween, ale również całego metalowego świata. Tymże albumem zespół w pełni wdarł się w nurt europejskiego power metalu, kształtując ten gatunek i wyznaczając dla niego nową ścieżkę.
Sam album jest absolutnie fantastyczny. Mamy tutaj zarówno szybkie, jak i wolniejsze utwory. Duch speed metalu pozostał w takich kawałkach jak chociażby 'I'm Alive' czy 'Twilight of the Gods'. Typowymi przykładami w pełni power metalowych piosenek są min. ' Future World' i 'Halloween'. Na albumie znalazła się również jedna ballada - 'A Tale That Wasn't Right', która ponoc większości słuchaczy nie przypadła do gustu (ja osobiście nie mogę jej nic zarzucic). 'A Little Time' to z kolei pierwszy utwór zespołu, gdzie swoje możliwości wokalne zaprezentował Michael Kiske, który w kolejnych latach wyparł Kaia Hansena.
Keeper of the Seven Keys Part I to zdecydowanie jeden z najważniejszych albumów w historii muzyki metalowej - genialny i ponadczasowy. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów metalu.
Zaprezentowana wersja to reedycja wydana przez Koch International (nr kat. 33832-4).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz