sobota, 9 listopada 2013

Iron Maiden - Brave New World

 "You watch the world exploding every night
Dancing in the sun a new born in the light
Brothers and their fathers joining hands and make a chain
The shadow of the Wicker man is rising up again"


Takiej legendy jak Iron Maiden nie trzeba chyba nikomu prezentować, toteż opis daruję sobie całkowicie. Co do samego albumu jakim jest Brave New World wydany w 2000 roku, możemy powiedzieć śmiało, iż jest to jedno z najlepszych dokonań nie tylko na brytyjskiej scenie heavy metalowej. Absolutny klasyk i album, który powinni znać wszyscy fani gatunku. Takie utwory jak 'The Wicker Man', 'Dream of Mirrors' czy 'The Fallen Angel' to tylko niektóre hiciory spośród liczącego dziesięć piosenek, ponad sześćdziesięciominutowego, monumentu heavy metalu.

Kaseta z mojej kolekcji to wydanie KA Music (nr kat. 7243 5 26605 4 4).
Artwork do albumu wykonał nie kto inny niż Derek Riggs.




piątek, 8 listopada 2013

Therion - Deggial

Deggial to dziewiąty z kolei album szwedzkiej formacji Therion, wydany w 2000 roku. Na tymże albumie po raz kolejny dane jest nam usłyszeć symfoniczno-operowy metal  jakim grupa raczy nas od czasu zmiany stylistyki około 1995 roku. Do produkcji albumu zespół zatrudnił cały sztab dodatkowych muzyków, zarówno wokalistów i wokalistek jak i ludzi odpowiedzialnych za instrumenty smyczkowe i dęte. Wszystko miało na celu stworzenie prawdziwego dzieła, które mogło by dosłownie zdefiniować pojęcie metalu "operowego". Czy się udało? Jak najbardziej! Deggial stanowi świetne połączenie gitarowego brzmienia z subtelnością płynącą z wpływów muzyki klasycznej; przepełniony jest chórami męskimi i żeńskimi, które idealnie dopełniają całości tworząc wspaniałe, monumentalne dzieło, które nie sposób przesłuchać tylko raz.

W Polsce Deggial na kasecie ukazał się nakładem Mystic Production na licencji Nuclear Blast (MP-NB 049).




Aktualizacja

Ostatnimi czasy zdobyłem Cemetary - An Evil Shade of Grey w wersji wypuszczonej przez MG. Z tegoż powodu aktualizuję poprzednią reckę o zdjęcia wyżej wspomnianej wersji. Recenzja tutaj

HammerFall - Legacy of Kings

"One step ahead, revealing the past
United, together we stand
The call of the thunder, the sign to begin
This final crusade we will win"


Po rewelacyjnym wręcz debiucie jakim było Glory to the Brave wydane w 1997 roku, szwedzcy powermetalowcy z HammerFall uderzyli ponownie rok później wypuszczając na rynek prezentowany tutaj Legacy of Kings, który promowany był przez singiel 'Heeding the Call'. Drugi długograj w historii zespołu prezentuje ten sam epicki metal z jakim do czynienia mieliśmy na "jedynce". Dostajemy więc tutaj niespełna czterdzieści pięć minut tęgiego, szybkiego i energicznego bitewnego heavy/power metalu w najlepszym wydaniu.
Dla fanów gatunku pozycja obowiązkowa.

Taśma z mojej kolekcji to wydanie Metal Mind Records na licencji Nuclear Blast (nr kat. MASS 0635).
Cover art albumu wykonał Andreas Marschall.


 


czwartek, 7 listopada 2013

Witchery - Restless & Dead

 "We've been diggin' this grave from hours n' hours
Hidding ourselves from the light
Open the casket to feed the beast
A sacrifice done in the night"


Witchery to szwedzka formacja założona w 1997 roku, wykonująca starą, dobrą mieszankę black i thrash metalu. Prezentowany album Restless & Dead to ich debiutancki długograj wydany w 1998 roku nakładem Necropolis Records. Co by nie mówić - muzyka na nim prezentowana jest naprawdę zacna, posiadająca świetne, chwytliwe i agresywne zarazem riffy, wzbogacone o niegłupie partie melodyczne. Zauważalne są również wpływy starego speed metalu a black metalowy wokal dopełnia całości spustoszenia jakie sieje ten album. Dodajmy do tego naprawdę dobre teksty bazujące na horrorze a otrzymamy album w sam raz na chłodny, jesienny wieczór.

Cover-art do albumu to zasługa Necrolorda.

Wersja kasetowa wydana została przez Mystic Production (nr kat. 169), które odwaliło fuszerkę bo jak widać na zdjęciach, napisy na taśmie na stronie A zostały cholernie krzywo naklejone.

 








Saxon - Forever Free

"Take me where eagles fly
Let me drive along the open road
Break away the chains that bind you
Now you're free to make it your own
Feel the engines burning hot
Pounding out the sound
A free man proud"


Wydany w 1992 roku nakładem wytwórni Virgin album Forever Free był moim pierwszym spotkaniem z zespołem Saxon, będącym jednym z najważniejszych przedstawicieli sceny NWOBHM. Przypominający typowy heavy metal z lat 80. styl zespołu od razu przypadł mi do gustu, sprawiając, że Saxon na dłużej zagościł w moim odtwarzaczu, nie tylko tym domowym, ale również w samochodzie, albowiem taka muzyka idealnie nadaje się na długie podróże po bezkresnych  drogach.

Posiadana przeze mnie wersja kasetowa to wydanie Music Delta (MDM 100.059).



sobota, 21 września 2013

Edge of Sanity - Unorthodox

 "The ghoul has reached my coffin
Now he smash the lid
All I see is darkness
And two shining eyes
Crawling to the church
And in a stream of light
I see my mutilated remains
Gore instead of flesh
Rotten and filled with maggots
I search for modern life
I would die to see,
My kids and wife"

Edge of Sanity to jedna z legend szwedzkiej sceny death metalowej. Ten zespół założony w 1989 roku przez kolejne dwie dekady poruszał się wśród klimatów progressive/melodic, stając się jednym z bardziej unikalnych na skandynawskiej scenie.
Unorthodox to ich drugi album, wydany w 1992 roku nakładem Black Mark Productions. Prezentuje on tę samą muzyczną ścieżkę co debiutancki długograj zespołu Nothing But Death Remains. Jest jednocześnie ostatnim dokonaniem grupy przed zmianą stylu na bardziej melodyczny. Unorthodox prezentuje muzykę bardzo różnorodną, gdzie brutalność death metalu styka się z bardziej harmonijnymi rozwiązaniami takimi jak czysty śpiew czy też partie pianina i wiolonczeli.
Generalnie rzecz biorąc album jest naprawdę ciekawy i warty uwagi, zwłaszcza dla lubujących się w szwedzkim death metalu.

Art work albumu wykonał Bart Meganck.
Moja kaseta to pirat wydany przez MG Records (nr kat. 2151).


Malevolent Creation - The Fine Art of Murder

"Snow falls white, it turns to red
Frozen in time, the tormented dead
Fight on for honor, fight to survive
For frozen landscape, the many have died"



Szósty album w karierze deathmetalowców z Malevolent Creation to prawdziwy popis brutalności, agresji i prędkości. To właśnie prędkość jest tym co odróżnia The Fine Art of Murder od długograjów z początku działalności tych florydzkich mistrzów śmierć metalu. Album zawiera trzynaście bezkompromisowych utworów, które w warstwie tekstowej poruszają w większości tematykę wojenną. Wszystkie piosenki są chwytliwe i łatwo wpadają w ucho, by na długo pozostać w pamięci słuchacza.



Posiadane przeze mnie kaseta to wydanie KMG/Pagan Records (nr kat. IRC - 127).





piątek, 20 września 2013

HammerFall - Renegade

 "Blood-red the steel of our swords shall flow
and by the allegiance we´re ready to go
Stout are the foe, in warfare so bold
Nothing can stop us, the future we hold"


Powiadają, że sprawdzone sposoby są zawsze najlepsze. Takie stwierdzenie idealnie nadaje się do zobrazowania trzeciego albumy szwedzkiego HammerFall zatytułowanego Renegade, wydanego w 2000 roku. Na albumie tym zespół dalej podąża ścieżką obraną na poprzednich długograjach, tworząc wyśmienite połączenie heavy i power metalu, które nabiera niezwykle epickiego wyrazu. Album sam w sobie jest szybki i energiczny. Na pochwałę zasługuje jak zwykle nie tylko kunsztowna gra na instrumentach, ale również świetne partie wokalne, w tym chórki, które potęgują wrażenie epickości, przenosząc nas jakoby na sam środek pola bitwy.

Cover art wykonał Andreas Marschall.
W naszym kraju album na kasecie wydało Mystic Productions na licencji Nuclear Blast (nr kat. MP-MB 068).


Pungent Stench - For God Your Soul...For Me Your Flesh

"Your mortal remains are too good for hungry maggots
That's why I dig you outfrom your last resting place
I hope it's not to lame cause it would be a pity
If the decomposition already has advanced"


Kto z fanów death metalu nie zna Pungent Stench? Ta arcyciekawa kapela powstała w 1988 roku w Wiedniu to prawdopodobnie najbardziej znany przedstawiciel śmierć metalu z tego kraju. Niemalże od pierwszych chwil skupiła na sobie uwagę undergoundowej sceny, będąc jednym z pierwszych przedstawicieli "chorego" death metalu, którego warstwa liryczna skupia się wokół różnorakich patologii, deprawacji, deformacji ciała i ogólnie wszelkich rzeczy związanych z odstępstwami od normy w odniesieniu do ludzkiego ciała. For God Your Soul...For Me Your Flesh to ich debiutancki album wydany w kwietniu 1990 roku, prezentujący naprawdę ciężką muzykę, która bez kompromisów niemalże kopie po uszach. Tak samo ciężkie jak muzyka są teksty, które dopełniają całości obrazu okropieństw jakie można wyrządzić człowiekowi. Dodajmy do tego artwork (w mojej wersji kasetowej nie występujący), który stanowi zdjęcie wykonane przez Joela Petera Witkina - fotografa, który lubował się w zapisywaniu obrazów patologii i wszelakich amputacji. W ogólnym rozrachunku - muzyka zdecydowanie nie dla każdego.

Posiadana przeze mnie wersja kasetowa wydana została przez RC Company (nr kat. 2092).



Sacred Steel - Wargods of Metal


Wargods of Metal to drugi album niemieckiego, power metalowego Sacred Steel, wydany w 1998 roku. Mimo, iż piątka muzyków tworząca zespół pochodzi z kraju o bardzo silnych tradycjach power metalowych, to grupa sama w sobie czerpie garściami ze sceny amerykańskiej, zarówno pod względem wokalnym jak i w odniesieniu do pracy gitar. Wargods of Metal to moje pierwsze spotkanie z tym zespołem i obawiam się, że chyba ostatnie. Album ten absolutnie mnie do siebie nie przekonał. Pełen jest wtórnych kawałków, "przygłupich zagrań" i schematów. Dosłownie na palcach jednej ręki mógłbym policzyć momenty, które przykuły moją uwagę. Ogólnie rzecz biorąc, jako fan power metalu, srodze się zawiodłem.




Kasetę w Polsce wydało Mystic Productions na licencji Metal Blade (nr kat. MP-MB 010).

 

V/A - Death...Is Just the Beginning II

Death...Is Just the Beginning II to druga kompilacja wypuszczona przez Nuclear Blast w roku 1992. Wytwórnia na początku lat 90. postanowiła wydawać składanki różnych zespołów z nurtów death, death/doom oraz grind. W dzisiejszych czasach uległo to dramatycznej zmianie i kolejne części Death... stanowią kompilację przeróżnych gatunków metalu. Jedyne co łączy zespoły na tych albumach to podpisany kontrakt z NB. Nie patrząc jednak na to co dzieje się w chwili obecnej, przenieśmy się tych ponad dwadzieścia lat wstecz, kiedy ów taśma opisywana przeze mnie się ukazała.
Death...Is Just the Beginning II to naprawdę dobra porcja klasycznego death metalu w najczystszej postaci. Wśród czternastu wykonawców* znalazły się takie sławy jak Dismember, Incantation, Benediction, Brutality czy Pungent Stench. Nie zabrakło również ówczesnych legend undergroundu takich jak choćby australijskie Mortification.
Całościowo album prezentuje się naprawdę znakomicie i stanowi niezły kąsek dla kolekcjonerów.

*Taśma z mojej kolekcji to pirackie wydanie Mag Magic (nr kat. MM 1145), stąd też zawartych jest na niej tylko czternaście utworów. Na oryginalnym wydaniu kasetowym Nuclear Blast znajduje się dwadzieścia jeden piosenek (u mnie brakuje min. Amorphis czy Hypocrisy). W dodatku Mag Magic okroiło tytuł nadając taśmie nazwę po prostu Death.

czwartek, 19 września 2013

Seventh Angel - The Torment

"Locked up in chains, sentenced to die
Nobody present to hear my cry"


Seventh Angel to brytyjska formacja założona w 1987 roku. W ciągu pierwszych trzech lat działalności wypuściła na rynek trzy taśmy demo prezentujące naprawdę dobry thrash metal. Pierwszego grudnia 1990 roku nakładem Edge Records ukazał się debiutancki album zespołu zatytułowany The Torment. Krążek ten ze wszech miar prezentuje solidny thrash metal starej szkoły (z odrobiną doom'u w niektórych utworach). Muzyka jest pełna prawdziwej furii i agresji. Brzmienie gitar jest ciężkie i skondensowane; do tego dochodzą rewelacyjne solówki, które na długo potrafią pozostać w pamięci słuchacza. Dźwięki perkusji są wręcz eksplozywne a wokal Ian'a Arkley'a to totalny obłęd - złowrogi i charczący, sprawiający uczucie osaczenia.

Album nadaje się świetnie dla każdego lubującego się w porządnych thrashowych klimatach!
Cover art wykonał Rodney Matthews.

Kaseta posiadana przeze mnie to pirat wydany przez TACT (nr kat. 644).








Blood - Christbait

Blood to bardzo ciekawa formacja pochodząca z Niemiec. Założona w 1986 roku stanowi jeden z najwcześniejszych death metalowych aktów z tego kraju. Muzykę tegoż zespołu określić można jako stary death metal z grindowym posmakiem.Najbliższym porównaniem dla Blood byłoby amerykańskie Impetigo. Ja dostrzegam również co nieco podobieństw do duńskiego Dominus z wczesnego okresu działalności tej grupy (głównie w odniesieniu do tonu, natężenia i ogólnej gry gitarowej).
Christbait to drugi album zespołu, który wydany został w 1992 roku nakładem 1MF. Długograj ten składa się z dwudziestu utworów, z których tylko trzy trwają dłużej niż trzy minuty. Pod względem muzycznym jest bardzo ciekawie. Dominują tempa szybkie, ale nie brakuje również średnich czy nawet wolnych. Praca gitar jest bardzo intensywna i szybka, tworząca miejscami dosłowną ścianę dźwięku. Wokalnie dostajemy po uszach gardłowym guttural'em, który jak ulał pasuje do całości.

W ogólnym rozrachunku album (jak i ogólnie zespół) nadaje się dla fanów death metalu - zwłaszcza dla tych, którzy maja ochotę zgłębić co nieco wiedzy na temat wczesnej sceny niemieckiej. 

Kasetę, którą posiadam wydało MG Records (nr kat. MG 2212).